piątek, 29 kwietnia 2016

Słowacja i Węgry


Kilkudniowy pobyt na Słowacji i Węgrzech pozwolił mi rozwinąć się pod kilkoma względami. 
Mimo wszystko, to był dobry krok. Nikt nie zabierze mi tych widoków i zapachów kwitnących drzew i kwiatów.
Zapamiętam osiedla mieszkaniowe z wieżowcami znajdujące się pod samymi górami, bogatą florę i faunę, mieszkania jaskiniowe, Eger oraz Gemerską Horkę... pełną karaluchów. 

Cieszy mnie fakt, iż jestem wrażliwa na przyrodę.

Majówkę spędzę z pracą licencjacką i litrami kawy. Aparat będzie leżał obok i kusił. 
Wykorzystam go już w połowie maja, a przez to będę miała ścierpniętą rękę. Wyjazd na Sycylię będzie jednym z najlepszych w moim życiu i [mam nadzieję] nieostatnim. Trzymam mocno kciuki, żeby udało mi się zobaczyć największą wyspę Włoch 
i powrócić do Domu z pięknymi wspomnieniami. 

A tym czasem, Słowacja i Węgry :






































Gratuluję dojścia do końca.

Ściskam,
nnatss.!