To pierwszy, a zarazem chyba ostatni przedświąteczny post. Powoli szykuję się do opublikowania takiego, w którym zrobię podsumowanie całego roku dwa zero jeden trzy :)
Pierniki upieczone i ozdobione! Teraz czas kupić choinkę i je zawiesić. Choć nie przepadam za tymi świętami, nie mogę doczekać się zapachów uciekających z kuchni.
* * *
Każde wspomnienia mają swoje plusy, ale tym najpiękniejszym towarzyszy kawa i dobra muzyka.
Niektóre zapisane są na kartkach. Pojedyncze trzymam głęboko w sercu, chyba są najważniejszymi.
Moje wspomnienia powodują uśmiech, zdecydowanie jest ich najwięcej.
Najlepsze jest to, że wiele przede mną i mam ogromną nadzieję, że nazbieram nowych wspomnień tony.
A może i spróbuję się nimi podzielić? A może zostaną tylko ze mną i tylko we mnie ...
mieszkańcy kuchennej doniczki :) :
* * *
Nie wiem, co bym zrobiła, gdybym nie poznała w swoim życiu tylu ludzi. I tych, którzy już odeszli, zapomnieli, ale i tych, co zostali i będą ze mną i we mnie na zawsze!
A teraz idę na spacer z Tygrysami. ;)
Trzymajcie się ciepło.
WESOŁYCH ŚWIĄT .!!