niedziela, 22 listopada 2015

Ostatni listopadowy


Wydaje mi się, że ten post będzie ostatnim w tym miesiącu.
Moje obowiązki nie pozwalają mi tutaj zaglądać, a szkoda. 

* * *

Spełniło się ostatnio moje marzenie!!
Jechać samochodem niedaleko pasu startowego i zobaczyć nad sobą 
wzbijającego się giganta - udało się! Różowiutki Wizzair przeleciał nade mną!! :) 

* * *  

Ostatnie jesienne liście i znaleziony album "Musée de l'Ermitage", cały po francusku.
Planowo powinien spaść śnieg, ale znając życie, na pewno się spóźni.


* * * 

Coś się ze mną dzieje. Nie myślę już tak samo. Może podobnie. Jednak, czuję, że wszystko idzie w dobrą stronę. To już wielki plus!! 
I ten Uśmiech... ;)

* * * 


Ściskam,
nnatss.!

3 komentarze:

  1. Widziałaś wzbijającego się giganta?:OO zazdro :D
    Świetne zdjęcie !! *-*
    Co taka krótka ta notka ?^^
    ~~Masza

    OdpowiedzUsuń
  2. ... i Grudzień za pasem :-)))

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak uśmiech zamącił w głowie, że takie krótkie notki wychodzą? Niedobrze, niedobrze, mi zawsze wtedy długie wychodziły... :D Po francusku? Brzmi nieźle. :) Buziak. :*

    OdpowiedzUsuń