Trzynastego w piątek ... Taki jakiś senny dzień jak dla mnie i trochę męczący [jeśli chodzi o szkołę].
Później spacer po lesie z Maszą ; ) Świeże powietrze dobrze mi zrobiło. Dzięki M. , że ze mną poszłaś :)
Jutro ? Kolejne zdjęcia [ mam taką nadzieję ; pp ].
Dzisiejsze :
Cisza zniszczy świat, a wszystko to co tak pięknie brzmi nagle skończy się.
I będzie tak, jakby nigdy nic nie zanucił nikt... ; *
dobranoc ; **
Bardzo fajne zdjęcia... I czy 13 piątek, musi być jakimś innym dniem od pozostałych?! Niekoniecznie, najważniejsze jest to co jest w nas- tam głęboko w serduchu...
OdpowiedzUsuńTwój kotek???
Pozdrawiam :)
Fajne fotki a kotek jest slodki! Ja raczej nie naleze do przesadnych i spedzilam piatek 13tego calkiem milo:))
OdpowiedzUsuńNo dokładnie, zgadzam się z koleżanką wyżej ;d U mnie ten piątek wcale nie był pechowy ;d No a co do zdjęć to chyba już nie muszę komentować, bo oko to ty słońce masz świetne ! ♥
OdpowiedzUsuńzdjęcia przepiękne :) ostatnie mi się najbardziej podoba :)
OdpowiedzUsuńDokładnie,ostatnie rządzi ;d ;*
OdpowiedzUsuń